Podczas kolejnych zajęć sensoplastycznych, podczas których uruchamiamy wszystkie nasze zmysły, doświadczaliśmy malowania …. na mleku. Jest to prosta technika, w której, podobnie jak w tureckiej sztuce ebru – malowania na wodzie, wykorzystywana jest zasada unoszenia się farb na zagęszczonej wodzie. Barwniki spożywcze mają mniejszą gęstość niż mleko dzięki czemu pozostają zawieszone pomiędzy molekułami tłuszczu. Dodawany płyn do mycia naczyń rozbija molekuły tłuszczu i pozwala rozprzestrzeniać się barwnikom w mleku, tworząc niepowtarzalne wzory. Możemy swobodnie wodzić barwnik po tafli cieczy, prowadząc wzór po śladzie, czy też dmuchając przez rurkę, wprowadzając przy tym elementy ćwiczeń logopedycznych. Niewątpliwie warsztat ten, prowadzony przy dźwiękach relaksacyjnych, solidnie nas wyciszył, pozwalając w skupieniu tworzyć własny wielobarwny świat, możliwy do utrwalenia na kartce papieru. Istny kosmos!