Chociaż jeszcze się nie skończył, śmiało można powiedzieć, że to był dzień pełen wrażeń. Piątkowe wyjście kulturalno – oświatowe rozpoczęliśmy od wspólnego śniadania w restauracji Aioli. Jak wiadomo, śniadanie, to najważniejszy posiłek dnia, dlatego nawet długa kolejka do lokalu nas nie zniechęciła. Warto było czekać – prawdopodobnie było to najlepsze śniadanie, jakie jedliśmy w życiu i w dodatku w bardzo okazyjnej cenie – za 1 zł do wybranej kawy. Mieliśmy niezły ubaw, kiedy niektórzy z uczestników wielokrotnie pytali kelnera z niedowierzaniem, jak to możliwe. Naprawdę trudno było w to uwierzyć, ale jednak… Wszystkim serdecznie polecamy odwiedzenie tego miejsca!
Po doładowaniu akumulatorów energetycznych, ruszyliśmy dalej. Zmierzając do Muzeum Sztuki Nowoczesnej, natrafiliśmy na ekipę dziennikarzy telewizyjnych, którzy poprosili jednego z beneficjentów o rozmowę na temat amerykańskiej polityki. Całe szczęście, że trafiło na Pana Macieja, który doskonale czuje się w tej dziedzinie. Idąc dalej, zaszliśmy do second handu w poszukiwaniu inspiracji do zbliżającej się potańcówki andrzejkowej w stylu lat 80-tych. Niektórym z nas udało się nawet znaleźć i zakupić odpowiednie dla siebie przebranie. Nie wszyscy jednak byli tak cierpliwi w przesuwaniu wieszaków i przeglądaniu ubrań. Niewątpliwie zakupy to rzeczywiście domena kobiet… Męska grupa naszej społeczności wolała oczekiwać przed wejściem 🙂
W końcu udało nam się dotrzeć do muzeum. Tam zwiedzaliśmy „Szaloną Galerię” – tak, tak się nazywała. „Szalona Galeria” to mobilne centrum kultury zainicjowane przez projektanta Jakuba de Barbaro oraz dwójkę artystów – Agnieszkę Polską i Janka Simona. Unikalny projekt mobilnej wystawy zawierał księgarnię, kino plenerowe oraz podróżującą wystawę sztuki współczesnej. „Szalona Galeria” powstała jako odpowiedź na brak dostępu do kultury współczesnej dużej części polskiego społeczeństwa, szczególnie w małych miejscowościach. Wystawa była bardzo specyficzna, dla nas trudna w odbiorze. No ale, jak szalony dzień, to i „Szalona Galeria”! 🙂